W społeczeństwie komputerów i technologii nie można zrobić kroku bez zetknięcia się z matematyką. Nie chodzi tylko o to, że korzystamy z niej przy każdym płaceniu, kiedy obliczamy rabat lub patrzymy na licznik w samochodzie, aby zdecydować, czy nadszedł czas na serwis. Od matematyki zależą komputery, telefony komórkowe, transport, badania medyczne, banki, misje kosmiczne i ekologia. To z kolei zwiększyło zapotrzebowanie na matematyków, którzy są obecnie najmniej bezrobotnym zawodem i pracują w niezliczonych dziedzinach. Jednak matematyka nadal ma złą reputację wśród uczniów i jest znienawidzona w szkołach i na uczelniach. Dlaczego matematyka sprawia problemy?
Nienawiść do matematyki nie jest wyłączną cechą młodych Polaków i wynika z kilku czynników. Z psychologicznego punktu widzenia mózg musi przyjąć znacznie bardziej aktywną postawę, aby zrozumieć rozumowanie i dyskurs argumentacyjny niż dyskurs narracyjny, a mózg zawsze ma tendencję do większej ekonomii poznawczej, więc jeśli uczeń nie jest skłonny do zużywania energii umysłowej i podejmowania wysiłku, jest bardzo prawdopodobne, że nie zrozumie procesów rozumowania (zwłaszcza dedukcyjnego), charakterystycznych dla matematyki.
Do tego dochodzą przyczyny biologiczne, gdyż zdolność dzieci i młodzieży do rozumienia operacji abstrakcyjnych nie jest wystarczająco rozwinięta, ponieważ płat czołowy mózgu – od którego zależy formalne rozumowanie – dojrzewa jako ostatni, około 20 roku życia. Ta niedojrzałość płata czołowego jest również związana z impulsywnością, zachowaniem, które wyjaśnia wiele błędów popełnianych przez dzieci w matematyce. Uczeń spieszy się z udzieleniem odpowiedzi bez zastanowienia, a czasem wystarczy poprosić go, by nieco zahamował tę impulsywność, by uruchomił odpowiednią strategię rozumowania, która pozwoli mu rozwiązać postawiony problem.
Innym czynnikiem wpływającym na opinię o matematyce jako „trudnej” jest jej kumulatywny charakter: nowe pojęcie można zrozumieć tylko wtedy, gdy poprzednie pojęcia, na których się ono opiera, zostały dobrze przyswojone, więc jeśli dziecko ma braki w nauce w pierwszych latach nauki, odbija się to na nim do końca życia. Jeśli chodzi o uczenie się, jeśli dziecko czegoś nie rozumie, jego nauka będzie powierzchowna, a pamięć nie będzie trwała długo, nie będzie w stanie przyswoić sobie nowych pojęć, które są mu wyjaśniane, a jego kontakt z matematyką będzie nieprzyjemny, ponieważ będzie kojarzył się z nieprzyjemnymi konsekwencjami: porażkami, karami, kłótniami rodzinnymi… i w końcu będzie unikało i nienawidziło matematyki, ponieważ do problemu intelektualnego dochodzą czynniki emocjonalne.